Jak dbać o szyby samochodowe zimą?
Katarzyna Kaszluga: Polska zima często bywa nieprzewidywalna. Obecnie nie zanosi się na mroźną i śnieżną pogodę, ale jak wiemy z doświadczenia, potrafi ona nas zaskoczyć. Wiatr, szron, a także deszcz mogą w niepożądany sposób wpływać na szyby naszego pojazdu. Co zatem robić, aby zadbać o nie późną jesienią i zimą? Na ten temat porozmawiamy z Jarosławem Garbaczem, Product & Sales Manager w Pilkington AGR.
Lód, śnieg, plucha, błoto i rozsypana sól na drogach powoduje, że o tej porze roku musimy bardziej zadbać o nasze auto, a przede wszystkim przed wyruszeniem w trasę dobrze je przygotować. Zimą oznacza to konieczność usunięcia z szyb szronu i lodu. Jaki sposób jest najskuteczniejszy sposób?
Jarosław Garbacz (Pilkington): Najskuteczniejszym sposobem byłoby przechowywanie nocą samochodu w garażu, ale jak dobrze wiemy zdecydowana większość właścicieli aut nie posiada takiej możliwości.
Ale jest kilka sposobów, dzięki którym możemy przygotować szybę w aucie do sezonu zimowego i nie dać się zaskoczyć.
Jednym z najprostszych jest zabezpieczenie szyby matą, którą możemy kupić w marketach za kilkanaście złotych. Wieczorem, parkując nasz samochód, łatwo możemy ją rozłożyć i w ten sposób ograniczyć działanie minusowej temperatury i wilgoci, które powodują szron jak i uchronić szybę przed opadami śniegu. Rozmiary mat są różne i możemy dobrać ją do wielkości naszej szyby czołowej. Rano wystarczy ostrożnie zdjąć matę, otrzepać ze śniegu i schować ją do bagażnika, zaś przednia szyba będzie czysta i nie oszroniona.
Kolejnym tanim sposobem jest skrobaczka. Jednakże używając jej należy pamiętać o kilku ważnych czynnikach.
Zatem na co należy zwrócić uwagę?
Po pierwsze, szyby powinny być czyste, nie posiadać na powierzchni piasku i innych zabrudzeń, ponieważ podczas zetknięcia się skrobaczki z zabrudzoną szybą po prostu trwale ją zarysujemy. Piasek to głównie kwarc, a więc bardzo twardy materiał.
Drugim ważnym elementem jest sama skrobaczka. Dobra skrobaczka to taka, której powierzchnie jest twarda i nie posiada uszczerbków. Nie powinnyśmy skrobać szyby innymi przedmiotami takimi jak karty bankowe, opakowania płyt CD lub innymi przedmiotami, które nie są dedykowane do tego. Jest to po prostu nie skuteczne, a co gorsze niesie to także ryzyko trwałego porysowania szyby.
A może warto zastanowić się nad zakupem chemicznych preparatów do odmrażania?
Osobiście uważam to za bardzo dobrą metodę. Sam ją stosuję od kilku lat.
Przed sezonem zimowym, nie czekając na minusowe temperatury powinniśmy pamiętać o zmianie płynu do spryskiwaczy w naszym samochodzie na zimowy. Jeżeli przegapimy ten moment i temperatury spadną poniżej zera w ciągu doby to będziemy mieli problem. Płyn letni zamarznie powodując zatkanie się dysz spryskiwacza szyb.
Kolejnym preparatem jest odmrażacz. Można go kupić w postaci sprayu lub w atomizerach. Doskonale sprawdza się na oszronionych szybach jak i tych pokrytych warstwą lodu.
Jak powinniśmy się zabrać za oczyszczenie szyb przy pomocy odmrażacza?
W sytuacji, gdy mamy na szybie śnieg powinniśmy go najpierw zmieść miotełką, a następnie szybę spryskać odmrażaczem, odczekać kilka minut. Gdy lód i szron zaczną się roztapiać uruchamiamy wycieraczki i spryskujemy szybę zimowym płynem do spryskiwaczy.
Czy poza wymienionymi powyżej środkami chemicznymi jest coś jeszcze?
Tak. Kolejnym preparatem chemicznym jest powłoka hydrofobowa nazywana często niewidzialną wycieraczką lub Nano powłoką.
Szyby z taką powłoką zdecydowanie łatwiej jest oczyścić ze szronu i lodu, który nie przymarza tak jak do szyby bez takiego zabezpieczenia.
Gdzie taką powłokę możemy nałożyć?
Polecam warsztaty specjalizujące się w wymianie szyb samochodowych, warsztaty auto detailingu. Możemy także kupić preparat w sklepie motoryzacyjnym i postępując zgodnie z instrukcją, możemy samodzielnie taką „niewidzialną wycieraczkę” nałożyć na naszą szybę.
Niektórzy kierowcy próbują pozbyć się lodu z szyby nie odmrażaczami czy skrobaczkami, lecz poprzez wylanie na nią zimowego płynu do spryskiwaczy.
Zdecydowanie odradzam. Nie ekologiczne, drogie i nieefektywne.
A polewanie gorącą wodą?
Zdarza się także, że kierowcy polewają szyby ciepłą, a nawet wrzącą wodą. Wylanie gorącej wody na szybę powoduje szok termiczny, który może doprowadzić do jej pęknięcia. Szyba jest narażona na codzienny kontakt z kamyczkami, piaskiem i innymi czynnikami zewnętrznymi, które mogą powodować mikrouszkodzenia, uszczerbki jej pierwszej warstwy. Pamiętajmy, że szyba czołowa jest szybą laminowaną, czyli taką która jest zbudowana z 2 warstw szkła i folii pomiędzy nimi. Takie mikro uszkodzenia są po prostu niewidoczne i zauważymy je dopiero jak szyba pęknie. A wtedy jest już za późno.
Podsumowując?
Podsumowując, zimą zadbajmy o czystość naszych szyb bardziej niż w pozostałej części. Dokładnie je wyczyśćmy także od środka samochodu.
Oprócz samej szyby, przy każdej możliwej okazji należy również czyścić wycieraczki. Piach, który się tam zbiera jest twardy i ostry. W skrajnych przypadkach, taka kilkuletnia szyba jest tak zniszczona, „wypiaskowana”, że wymaga wymiany na nową z tego powodu. Zaleca się również, aby dwa razy w roku zmieniać pióra wycieraczek. Zapewnimy sobie lepszą widoczność czyli bezpieczeństwo i dłuższą żywotność szyby.
Pamiętajmy o zmianie płynu do spryskiwaczy na zimowy. Sprawdźmy także czy mamy i w jakim stanie jest nasza skrobaczka oraz miotełka do odśnieżania auta.
Zaopatrzmy się w odmrażacz do szyb lub matę zabezpieczającą. Zastanówmy się, czy nie warto pomyśleć o powłoce hydrofobowej.
W przypadku zaparowywania od wewnątrz zastosujmy dostępne na rynku pochłaniacze wilgoci.
Jeśli będzie stosować się do tych kilku wskazówek z pewnością zima na nie zaskoczy.